Podczas seksu oralnego warto pamiętać, że pomimo tego, że o dzieciach raczej mowy nie ma, to niestety, istnieje duże ryzyko złapania jednej z kilku „jakże sympatycznych” chorób wenerycznych. No więc do rzeczy, co można wygrać w oralnej loterii (szansa wygranej rośnie wraz ze wzrostem ilości kolektur z których korzystamy i podjętą ilością gier).
Zacznijmy od niego, choć pewnie większość osób już o nim słyszała milion razy. Jak wiemy wirusem HIV można zarazić się przez krew oraz w znacznie przyjemniejszy sposób. Warto jednak pamiętać, że poza zwykłym stosunkiem płciowym i seksem analnym istnieje również ryzyko zarażenia się podczas stosunku oralnego. Prawdopodobieństwo to jest znacznie niższe, ale mimo wszystko warto używać prezerwatyw (założenie prezerwatywy na język mężczyzny może wymagać odrobiny wprawy :) ), szczególnie jeśli nie jesteśmy pewni historii naszego partnera.
Ten miły osobnik to wirus brodawczaka ludzkiego (Human Papilloma Virus), który najłatwiej będzie nam pewnie skojarzyć z czymś co wywołuje raka szyjki macicy. Zła wiadomość jest taka, że może powodować również nowotwory w jamie ustnej i jeszcze kilka równie ciekawych schorzeń. Dobra wiadomością jest to, że większości przypadków organizm ludzki z kontaktu z wirusem potrafi wyjść bez szwanku radząc sobie z nim za pomocą układu odpornościowego.
To nic innego jak wirusy odpowiedzialne za opryszczkę zwaną również zimnem lub febrą. Opryszczka objawia się zwykle w postaci zapalnych pęcherzyków uformowanych w skupiska, na granicy błony śluzowej jamy ustnej i warg. Druga odmiana to opryszka lokalizująca się w okolicy narządów płciowych zarówno kobiet jak i mężczyzn. Teoretycznie za zakażenie górnych części ciała odpowiedzialny jest HSV1, a za dolne HSV2. Podczas seksu oralnego może dojść do zakażenia wirusem partnera, co może skutkować pojawieniem się wykwitów na narządach rodnych lub w okolicy ust. Warto wiedzieć, że wirus opryszki może się przenosić nawet wtedy kiedy u partnera nie widać jeszcze oznak choroby.
Jest typową chorobą przenoszoną droga płciową. W przypadku rzeżączki istnieje dużo większe ryzyko zarażenia się kobiety od mężczyzny niż w drugą stronę, ponieważ mężczyźnie zwykle „dość trudno” jest dotrzeć językiem do szyjki macicy. Warto pamiętać, że rzeżączka gardłowa jest bardzo trudna w leczeniu i może przez pewien czas przebiegać bezobjawowo. Choroba, w przypadku infekcji narządów płciowych charakteryzuje się u mężczyzn ropnym wyciekiem z cewki moczowej, pieczeniem i bólem przy oddawaniu moczu, u kobiet, natomiast, upławami oraz zaburzeniami cyklu miesiączkowego.
Choroba wprost genialnie przenosząca się podczas stosunku oralnego. Szacuje się, że nawet 15% infekcji kiły, w Stanach Zjednoczonych, następuje w ten właśnie sposób. Przez dłuższy czas może być niezauważona, co zwiększa ryzyko zarażenia.
Prawdopodobnie można by znaleźć jeszcze wiele innych chorób, które można złapać podczas seksu oralnego, jednak na tym już zakończmy, żeby potem nie było, że jak tylko coś tkniesz językiem to zaraz Ci odpadnie. Rozsadek przede wszystkim i do dzieła. Pozytywnym aspektem seksu oralnego jest to, że dużo tu trudniej uszkodzenia naszego ciała niż przy seksie analnym, chyba że cię ktoś ugryzie :).
Warto pamiętać również o higienie choć w przypadku już zakażonego wirusowo czy bakteryjnie partnera za dużo już to nie zmieni, może to jednak przynajmniej uprzyjemnić doznania estetyczno-smakowo-zapachowe.
Jednozdaniowe podsumowanie: Jeśli nie masz pewności skorzystaj z gumki dobroczynności and Have Fun.
Zobacz także:
- Sex Analny - zagrożenia
- SexShop - Lubrykanty
- SexShop - Prezerwatywy
